niedziela, 27 września 2015

Rozdział 1

               To tak...Jestem Anabel mam 15 lat i młodsze irytujące rodzieństwo...
Ostatnio moje życie się bardzo zmieniło,ponieważ sięprzeprowadziłam po wakacjach do mowego miasta,a dokładnie to do do Londynu z Warszawy.Musiałam zmienić sszkołe zostawić moich przyjacół.Jutro mam rozpoczęcie roku w nowej szkole...Mam nadzieję,że poznam tak fajnych ludzi.
               
     Była niedziel,więc postnowiłam wstac z łóżka,poniewż była już godzina 10:00 i pójść na miasto.Wstałam i poszłam do łazienki tam się umyłam pod prysznicem,umyłam zęby i zrobiłam makijaż.Potem poszłam do pokoju i ze względu że było chłodnawo postanowiłam ubrać:


                                           
Jak się ubrałam wziełam jakieś drobniaki ze stołu i wyszłam.Postanowiłam wstąpić do piekarni,ponieważ nie jadłam śniadania.Kupiłam sobie bułkę.Potem poszłam w stronę parku.Zobaczyłam wolą ławkę,więc postanowiłam na nią usiąść.Wyjełam słuchawki i podpiełam do telefonu po czym póściłam jaką muzykę.Siedziałam sobie i myślałam o wszystkim co przyszło mi na myśl.Po chwili zobaczyłam na talefon i zibzaczyłam,że już tak dwie godziny myśle o wszystkim co nasunie mi się na myśl.Więc szybkim tępem wstałam z ławki i poszłam w stronę domu.Jak szłam takim szybkim tempę przypadkowo uderzyłam w jakiegoś chłopaka.to był wysoki brunet z niebieskimi oczami i na moje oko miał 15 lat.Gdy juz wróciłam do domu cały czas myśłałam o tym chłopaku czy będzie chodził ze mną do szkoły? a może nawet do klay?Dręczyłam się tymi pytaniami do wieczora kiedy musiałam iść już spać,bo jutro rozpoczęcie roku szkolnego w nowej szkole.Więc sprawdziłam szybko facebooka i poszłam spać...